Niech
w księgach wiedzy szpera rabin
Nauka to jest wymysł diabli,
Mądrością moją jest karabin, karabin
I klinga ukochanej szabli.
Nie
dbam o szarżę i o gwiazdkę,
W co kiedyś mi przystroją kołnierz.
Wy piszcie księgi i powiastki, powiastki
Ja biję się jak musi żołnierz.
Nie
tęsknię do kawiarni gwarnej,
Gdzie mieszka banda dziwolągów,
Gardzę zapachem buduarów, buduarów
Gdzie para psoci wśród szezlągów.
Nie
nęcą mnie zalety babin,
Kobieta zdradną - niech ją diabli.
Kochanką moją jest karabin, karabin,
I klinga ukochanej szabli.
Nie
jeden wróg miał na mnie chrapkę,
A teraz jęczy w piekle na dnie.
Ze śmiercią igram w ciuciu - babkę, ciuciu - babkę,
Więc może wkrótce mnie dopadnie.
Ksiądz
niech mnie grzebie albo rabin,
Żołnierza się nie czepią diabli,
Wy w grób połóżcie mi karabin, karabin,
I klingę ukochanej szabli.
Słowa: H. Szczyglińskiego ułana 2 szwadronu 2 pułku Kawalerii Legionów
Polskich
Muzyka: Paweł Orkisz
|